piątek, 11 kwietnia 2014

Rozdział 8 : " Ciemne strony sławy "

 *Meg*
Pojawili się dziennikarze. Przyjechali swoimi czarnymi vanami. Wychodzili z nich dużymi grupami. Od razu rozbłysł się blask fleshy. Ja i Harry od razu puściliśmy się za ręce. Niestety - o kilka sekund za późno.
- Harry ! Spotykacie się ? Ile już to trwa ?! - Pytali reporterzy.
- Nie, nie spotykamy. - Odpowiedział.
- Liam ! Czy to twoja nowa dziewczyna ? Co z Sophią ?
- Nie ! To nie jest moja nowa dziewczyna. Do widzenia ! - Odpowiedział wkurzony Payne.
- Meg ! Czy to prawda, że ty i John macie związek na odległość ?
- Jedyne co nas łączy to film. - Odpowiedziałam poirytowana. Muszę się jeszcze nauczyć jak być wrednym dla dziennikarzy. Na razie dopiero zaczynam.
 Na szczęście do naszego domu nie było daleko i jakoś udało nam się uciec.
- WOW. - Powiedziała Tiffany, gdy wszyscy znaleźliśmy się u nas w domu. - U was tak zawsze ?
- Praktycznie.. - Odpowiedział jej Liam.
- Oto i ciemne strony sławy. - Odpowiedziałam jej z lekkim uśmiechem, co było dosyć dziwne, ale ok...
- Jeszcze się do tego przyzwyczaisz, Meg. - Powiedział Harry i puścił mi oczko, na co odpowiedziałam mu uśmiechem.
- Meg, a jak to jest tak się cały czas uśmiechać ? - Zapytał Louis. - Bo jakoś nie widziałem cię smutnej.
- A jak to jest non - stop jeść marchewki ? Bo jakoś nie widziałam żebyś jadł coś innego. - Odpowiedziałam i wystawiłąm mu język, na co wszyscy zaczęli się śmiać.
- No to co chcecie do picia ? - Zapytałam.
- O ! Nicole ! Zrób drinki ! - Powiedziała Tiffy.
- Noo ok.. Chcecie drinka ? - Zapytała Nicole.
 Chceli więc poszła do kuchni. Ja za ten czas zrobiłam przekąski a Tiffany włączyła TV. Dała na jakiś kanał muzyczny na którym akurat leciało " Best Song Ever " .
- Ej, a tak właściwie to jak to jest, kiedy np. jedziecie sobie samochodem, albo włanczacie jakiś kanał muzyczny i leci wasza piosenka ? - Zapytała chłopaków.
- No więc na początku był MEGA podniet, że w ogóle chcą nas puszczać, ale z czasem stało się to normalne... - Odpowiedział Zayn. - Któraś z was gra na gitarze ? - Zapytał zdziwiony, patrząc w
kąt.
- Tiffy ! - Krzyknęłyśmy razem z Nicole, na co ona zarumieniła się słodko.
- Naprawdę ? - Uśmiechnął się Liam.
- Trochę ... - Powiedziała cicho.
- Zagrasz coś ? - Dopytywał.
- Może kiedy indziej ... - Uśmiechnęła się delikatnie.
- Jasne jasne... Ona wam NIGDY nic nie zagra. Taka to już nasza Tiffcia - skromna i bojaźliwa, ale kochana jak cholera ! - Powiedziałam, dosiadając się do nich po tym jak ja i Nicole wniosłyśmy drinki.
- Jejku ... ty serio robisz świetne drinki. - Pochwalił ją Louis.
- Ee... noo ... ten... dzięki ... - Zarumieniła się. Nocole jest WIELKĄ fanką One Direction, a Louisa to chyba najbardziej.
 Miło się z nimi gawędziło. Oczywiście po kilku drinkach wszyscy zasnęli u nas na kanapie, ale chociaż przez te kilka godzin było fajnie.
---------------------
No i proszę ; *
Yey czy ney ? ; D ^^
Komkii ; *
A TERAZ MEGA WAŻNE !!!
No więc postanowiłam napisać 2 opowiadanie. Mam na niego MEGA fazę bo już mam w nim wszystko " rozrysowane " ; pp Nie będę Wam nic zdradzać, powiem tylko, że tytuł będzie " Midnight Memories " i że dam znać jak będzie pierwszy rozdział ; ** 
No to wymeldowywuję się ; ) Papaa <333

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział ! :D Wydaje mi się, czy chcesz połączyć Liama z Tiffany, a Louisa z Nicole ? xD W sumie mogłoby wyjść fajnie ;) Do nexta ! ;*
    M. xx

    PS tu Marta Jędrzejczyk, zmieniłam nazwę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ze mną jest tak że w ostatniej sekundzie wszystko się może obrócić ;D Ale dziękuję dziękuję < 33 . Fajna ta nowa nazwa ;*

      Usuń